Opracowanie szczepionki przeciw COVID-19 pociągnęło za sobą zrewidowanie aktualnych prognoz wzrostu gospodarczego. Allianz przewiduje, że w 2021 roku gospodarka urośnie + 4,6 proc. oraz do + 3,8 proc. w 2022. Jednak dopiero 2023 rok będzie sprawdzianem rzeczywistości – choć obecnie prognozowanie tak odległej perspektywy wydaje się jedynie pożądaną mrzonką.
Według prognoz analityków, pierwsza połowa 2021 roku upłynie pod znakiem przygotowywania fundamentów pod dynamiczny wzrost, który ma nastąpić w drugiej połowie roku. Wszystko to za sprawą zakończenia szczepień w grupach największego ryzyka (20-40 proc. ogółu populacji), które przełożą się między innymi na ożywienie w sektorze usług, „przejście” od oszczędności do konsumpcji, czy wznowienie inwestycji. Co ważne – pomimo prognozowanego wzrostu, oczekuje się dalszego wsparcia rządowego, które z jednej strony ma zminimalizować długoterminowe, negatywne dla gospodarek konsekwencje, jak i stymulować gospodarcze ożywienie. I to zarówno w UE, jak i Stanach Zjednoczonych.
Sektory gospodarki realnej już w drugim kwartale 2021 roku powinny dogonić prognozowane wskaźniki wzrostu – do tego czasu spodziewane jest zniwelowanie pewnej niepewności ekonomicznej. Sprawa nieco mniej kolorowo wygląda z perspektywy sektorów, które najbardziej ucierpiały wskutek zamknięcia, takich jak turystyka, branża gastronomiczna i transport.
Choć prognozy sprzyjają, potrzeba znacznie więcej czasu – powrót do obrotów i rentowności sprzed pandemii może nastąpić dopiero w 2022 roku. Co na ten moment jest i tak optymistyczną prognozą.
Tym bardziej, że rządy stopniowo ograniczają programy, mające na celu wsparcie rynków – dlatego też na uwadze powinniśmy mieć jeszcze niewypłacalność przedsiębiorstw, która nasili się właśnie w nadchodzącym roku, a w przyszłym – nadal będzie zbierała swoje żniwo.