Początek lutego przyniósł kontynuację tendencji, które mogliśmy obserwować od początku roku, jednakże pod koniec miesiąca nastąpiło pogorszenie nastrojów. W Stanach Zjednoczonych, indeksy giełdowe utrzymywały się w relatywnie wąskiej konsolidacji
z przewagą spadków, podczas gdy w Europie dominowały wzrosty.
Gospodarka amerykańska pozostawała pod wpływem niepewności, związanej z decyzjami prezydenta Donalda Trumpa, dotyczącymi polityki handlowej. Już na początku lutego weszły w życie 10% cła na towary importowane z Chin oraz zapowiedziano nałożenie 25% ceł na towary importowane z Meksyku i Kanady. 4 lutego amerykańska administracja złagodziła swoje stanowisko, odsuwając w czasie obowiązywanie nowych regulacji o 30 dni, jednocześnie warunkując ich wprowadzenie uszczelnieniem granicy przez Meksyk i Kanadę, mającym ca celu ograniczenie napływu nielegalnych emigrantów oraz narkotyków do Stanów Zjednoczonych. Stabilizacja nie trwała zbyt długo i 27 lutego prezydent D. Trump ogłosił przywrócenie 25% ceł na Meksyk i Kanadę od 4 marca oraz zapowiedział jednoczesne wprowadzenie dodatkowych 10% ceł na import towarów z Chin. Stany Zjednoczone nie zapomniały też o Europie i pod koniec miesiąca zapowiedziano nałożenie 25% ceł na wybrane produkty z Europy, w szczególności samochody, jednakże nie podano daty wejścia w życie nowych obostrzeń. Państwa dotknięte nowymi regulacjami nie pozostają obojętne, wprowadzając lub zapowiadając wprowadzenie ceł na amerykańskie produkty. Wojna handlowa stała się faktem i niewątpliwie negatywnie przełoży się na kondycję światowej gospodarki. W obliczu wysokich poziomów wycen amerykańskich spółek, wzrost niepewności przełożył się na spadki cen na giełdach amerykańskich. Indeks S&P 500 stracił 1,42%, natomiast zdecydowanie gorzej zachował się technologiczny NASDAQ Composite, który spadł o 3,97%. Poza napięciami handlowymi, na spółki z branży nowych technologii, negatywnie podziałała przecena na rynku kryptowalut, która przybrała na sile pod koniec miesiąca. Najpopularniejszy Bitcoin stracił ponad 17%, natomiast Ethereum, druga pod względem kapitalizacji kryptowaluta, spadła prawie o 33%.
Zdecydowanie lepsze nastroje panowały na starym kontynencie. Perspektywa deeskalacji działań wojennych na Ukrainie, nawet gdyby doszło jedynie do zawieszenia konfliktu, została pozytywnie odebrana przez rynki europejskie. Wzrost w Strefie Euro pozostaje symboliczny, a największe państwa, których gospodarka w dużej mierze oparta jest na produkcji, balansują na granicy recesji. Spadek napięć geopolitycznych niewątpliwie obniży wymaganą premię za ryzyko, zwiększając wycenę europejskich przedsiębiorstw. Ponadto niższe ceny surowców oraz perspektywa odbudowy Ukrainy, powinna wspierać europejską gospodarkę. Komisja Europejska dostrzegła negatywny wpływ wysokich cen energii, zapowiadając podjęcie wymiernych działań obniżających ceny energii, przy zachowaniu celów ekologicznych. W efekcie indeks EURO STOXX 50 zyskał 3,34%. Jeszcze lepiej wypadł niemiecki indeks DAX, który wzrósł o 3,77%. Inwestorzy pozytywnie przyjęli wynik niemieckich wyborów parlamentarnych, które umożliwią stworzenie stabilnej większości i powołanie nowego rządu.