Globalny indeks obligacji Bloomberg Global Aggregate Index stracił 3,3%, prawie całkowicie znosząc zyski uzyskane od początku tego roku. Powodem zmiany sentymentu na rynkach dłużnych były zaskakująco dobre dane z USA, które znacząco poprawiły oceny koniunktury w tej największej gospodarce na świecie. Bardzo istotnym czynnikiem ciążącym na obligacjach amerykańskich, ale też wpływającym na sytuację na pozostałych rynkach, jest, coraz bardziej prawdopodobne w ocenie rynków, zwycięstwo kandydata partii Republikańskiej, co może oznaczać znaczący wzrost podaży obligacji i pogorszone perspektywy inflacyjne w USA.
Niespodziewanie bardzo dobre dane z amerykańskiego rynku pracy za wrzesień tego roku, seria dobrych danych opisujących poziom aktywności gospodarczej, przypieczętowane wyższym niż oczekiwania odczytem dynamiki PKB w USA w trzecim kwartale tego roku, zmusiły rynek do rewizji scenariuszy wzrostu gospodarczego w nadchodzących kwartałach.
Scenariusz „łagodnego lądowania”, obarczony istotnym ryzykiem wejścia gospodarki USA w stan recesji, który zdominował oczekiwania rynków w ślad za gorszymi danymi z rynku pracy między czerwcem i wrześniem tego roku, został zastąpiony scenariuszem stopniowego spowolnienia aktywności gospodarczej, jednak z towarzyszącym mu rosnącym prawdopodobieństwem utrzymania się wzrostu gospodarczego na dotychczasowym, dość wysokim poziomie.
Zmusiło to inwestorów do znaczącej rewizji oczekiwań dotyczących tempa obniżek stóp procentowych w nadchodzących miesiącach. Po wrześniowej, zaskakująco głębokiej redukcji stóp w USA, rynki oczekiwały kolejnych obniżek w skali od 0,50% do 0,75% do końca 2024 roku. Obecnie oczekiwania te zostały zredukowane do 0,25-0,50%.
W październiku znacząco rosły szanse na wygranie wyborów w USA przez republikańskiego kandydata Donalda Trumpa. Zwiększyło to prawdopodobieństwo wprowadzenia ceł, obniżek podatków w sytuacji i tak szybko rosnącego zadłużenia USA, co z kolei może się przełożyć na wyższą inflację i rosnącą podaż obligacji amerykańskich.
W rezultacie amerykańskie obligacje rządowe mają za sobą jeden z najgorszych miesięcy w ostatnich latach, z rentownościami 10-letnich obligacji wzrastającymi o prawie 0,4 punktu procentowego do 4,2 procent. Wyraźnie wzrosła tzw. premia terminowa: część długoterminowych rentowności obligacji, która nie odzwierciedla oczekiwań dotyczących krótkoterminowych stóp procentowych, a może być wyrazem rosnącego, w ocenie rynku, ryzyka związanego z inwestowaniem w obligacje emitowane przez rząd USA.
Wyprzedaż amerykańskich obligacji skarbowych wywołała znaczącą reakcję na innych rynkach dłużnych na świecie, w tym w Europie i Polsce.
Obraz gospodarczy w strefie euro nie uległ znaczącym zmianom w październiku. Dane na ogół potwierdzały, że wzrost gospodarczy i jego perspektywy pozostają słabe, choć z drugiej strony, gospodarka nie wykazuje oznak dalszego znaczącego pogarszania koniunktury w nadchodzących miesiącach. Mimo nieco pogorszonych odczytów inflacyjnych za październik tego roku, głównie za sprawą efektów o charakterze technicznym, zarówno Europejski Bank Centralny, jak i rynki finansowe, oczekują, że proces dezinflacji w Strefie Euro, będzie kontynuowany. Na październikowym posiedzeniu ECB, zgodnie z oczekiwaniami, obniżył stopy procentowe o kolejne 0,25%, a najnowsza projekcja inflacyjna wskazuje, że poziom celu inflacyjnego 2% zostanie trwale osiągnięty już w połowie przyszłego roku. W efekcie oczekiwania rynkowe dotyczące znaczącego tempa obniżek stóp procentowych w najbliższych miesiącach nie uległy zmianie, mimo dość znacząco ograniczonych oczekiwań w USA. Nie pomogło to obligacjom skarbowym w Strefie Euro. Rentowność 10-letnich niemieckich obligacji rządowych w październiku wzrosła z 2,1% do 2,4%, głównie pod wpływem sytuacji na rynku obligacji amerykańskich.