Szeroki indeks nowojorskiej giełdy, S&P 500, zyskał 4,2%, gdy NASDAQ Composite, indeks obejmujący głównie akcje spółek technologicznych, wzrósł jedynie o 0,41%. W Europie różnica była jeszcze większa: szeroki europejski indeks Stoxx 600 zyskał 6,1%, DAX – indeks cen akcji niemieckich dużych spółek – wzrósł o 8,9%, a TecDAX, indeks niemieckich spółek technologicznych, zakończył miesiąc wyżej jedynie o 1,5%.
Spółki cykliczne – banki, kopalnie, spółki przemysłowe – mają skorzystać na ożywieniu gospodarczym po pandemii. Ożywienie gospodarcze jest potwierdzane przez dane dotyczące m.in. produkcji przemysłowej, nastrojów w przedsiębiorstwach czy sytuacji na rynku pracy. Dodatkowo, powodem do optymizmu była istotna poprawa sytuacji epidemicznej w tych krajach, które były liderami w szczepieniach. Spadek liczby zachorowań i zgonów w takich krajach, jak Stany Zjednoczone, Izrael czy Wielka Brytania daje nadzieję na szybkie zakończenie pandemii. Dodatkowo, w Stanach Zjednoczonych rząd zaproponował duży pakiet stymulacyjny; beneficjentami tego pakietu mogą być spółki cykliczne.
Ożywienie gospodarcze doprowadziło do wzrostu rentowności obligacji skarbowych. Rentowności długoterminowych obligacji amerykańskich zbliżyły się do poziomów sprzed pandemii. Inwestorzy oczekują powrotu do sytuacji gospodarczej sprzed pandemii – a to oznaczałoby także podwyżki stóp procentowych. Podwyżki stóp procentowych, a w jeszcze większym stopniu – wzrost rentowności długoterminowych obligacji, szkodzą cenom akcji spółek technologicznych. Wiele spółek technologicznych zarabia niewiele lub przynosi straty, na zyski trzeba zaczekać, a wyższe rentowności obligacji oznaczają, że czekanie jest droższe.